Urocza rodzinka

Urocza rodzinka

O czym można przeczytać w moim blogu?

To że lubię zwierzęta jest oczywiste dla mnie i chyba dla wszystkich moich znajomych - od zawsze. Nie tylko zwierzęta. Swoje najmłodsze lata spędziłam w moim rodzinnym domu, z którego okien widziałam odległy o ok. 30 m las, trudno więc się dziwić, że fascynacja przyrodą towarzyszy mi praktycznie od urodzenia. Dzisiaj mieszkam trochę dalej od lasu, ale szczególny sentyment do przyrody i zwierząt pozostał.
Przez kilka lat pracy ze zwierzętami zebrałam wiele doświadczeń, usłyszałam wiele ciekawych historii, przeżyłam wiele chwil satysfakcji, ale także i niebezpiecznych momentów. Jestem tym szczęśliwym człowiekiem. który może o sobie powiedzieć, że "moja praca jest moim hobby".
O tym wszystkim, a także być może i o innych sprawach, mogą państwo poczytać w moim blogu... zapraszam.
Anna Wieczorek

P.S.
Wiele materiałów jakie zamieszczam na swoim blogu posiada swoje pierwotne źródło na innych - dobrych - stronach internetowych. Zawsze kiedy wykorzystuję ich zawartość, podaję adres strony (warto te strony odwiedzać, gdyż z reguły znajdą na nich Państwo dużo innych ważnych lub choćby przydatnych informacji). Natomiast wszystkie zdjęcia zamieszczane w tym blogu, wykonane są albo w moim gabinecie, albo w domu, albo na terenie mojej posesji, albo gdziekolwiek indziej, jednak zawsze przeze mnie lub członków mojej rodziny. Prezentowane na nich zwierzęta, to najczęściej moi "klienci" oraz czworonożni mieszkańcy mojego domu, a także inne ciekawe zwierzątka, które przez moje świadome działanie lub przez zupełny przypadek "weszły" w obiektyw mojego (niestety dość prymitywnego) aparatu podczas naciskania na spust migawki.

niedziela, 26 sierpnia 2012

Goście mojego ogrodu - szerszeń

Goście bywają różni, raz mniej, a raz bardziej kłopotliwi... Gdybym miała gdzieś zaszeregować szerszenia (liczba pojedyncza może tutaj wprowadzać w błąd, pisząc "szerszeń" mam na myśli jednak większą ilość tych owadów) to jednak usytuowałaby go wśród tych bardziej kłopotliwych gości. No ale cóż - skoro już się wprosił...
Szerszenie owiane są legendą jako niezwykle niebezpieczne dla człowieka. Wieść gminna niesie, że trzy - cztery ukąszenia tego owada mogą spowodować śmierć. W rzeczywistości nie jest aż tak źle. Szerszeń europejski to jeden z gatunków os i tak jak te jego mniejsze siostry może spowodować bolesne ukąszenie. Jest większy od zwykłej osy tak więc i ilość jadu, który wstrzykuje podczas użądlenia jest większa.  Jego jad różni się trochę składem chemicznym od jadu osy, zawiera bowiem 5% acetylocholiny, która powoduje silne pieczenie. Tak czy inaczej, dawka jadu szerszeni, która mogłaby spowodować śmierć zdrowego człowieka, musiałaby pochodzić od kilkuset osobników. Nie chcę tu powiedzieć, że należy lekceważyć użądlenia tej wielkiej osy, bo nawet jedno (szczególnie w okolicach głowy) może być niebezpieczne dla osób uczulonych, dzieci lub osób starszych.
Gorąco zachęcam do lektury bardzo ciekawej strony (piękne zdjęcia i wiele informacji) dotyczącej tych owadów (link poniżej)

      A nasi goście... Mieszkają gdzieś niedaleko mojej posesji (niestety nie wiem gdzie), do nas przylatują tylko na ucztę. Stołówkę urządziły sobie w dość młodej jeszcze brzózce. Najpierw uszkodziły korę na styku pnia i ziemi oraz doprowadziły do stałego wycieku soku z drzewa, a teraz systematycznie przylatują na posiłki. Czasami jest tylko jeden osobnik, czasami aż cztery - pięć sztuk. Jeszcze trochę i skończy się ich żywot bo przecież idzie jesień. Zimę przeżyją tylko zapłodnione samice. Co będzie w przyszłym roku? Szczerze mówiąc wolałabym już ich nie gościć.

Na zdjęciach: uszkodzone drzewo i strumień wypływającego soku; szerszenie podczas uczty.

czwartek, 23 lutego 2012

Praktyka w pielęgnacji - Usuwanie włosków z przewodu słuchowego



        Niektóre rasy psów (m.in. sznaucery, shih tzu, yorki) posiadają „programowo” nadmierne owłosienie wnętrza przewodu słuchowego. Brak odpowiedniej i systematycznej pielęgnacji uszu, może doprowadzić do tego, że naturalna wydzielina sklei włoski, co w efekcie może doprowadzić do powstania kołtuna, który po prostu zatka ucho. Wówczas niestety ucho nie oddycha. Dodatkowo na tej przeszkodzie zatrzymuje się kurz i brud. To wszystko razem może powodować trudne do wyleczenia stany zapalne.
        Jedyną metodą na skuteczne pozbycie się tych włosków jest depilacja. Niektóre źródła zalecają wykonywanie tego (niestety - przykrego dla pieska) zabiegu przy pomocy specjalnej pincety, inne propagują przeprowadzanie depilacji palcami. W swoim gabinecie używam tego drugiego sposobu. Dzięki temu mam lepszą kontrolę nad siłą uchwytu włosków, a także nad wielkością kosmka, który będzie usunięty jednorazowo (nie może on być zbyt obfity). Unikam także niebezpieczeństwa zranienia przewodu słuchowego przy pomocy metalowego przedmiotu. Od pewnego czasu na rynku dostępne są specjalne preparaty kosmetyczne ułatwiające depilację. W znakomitej ilości przypadków powodują one, że zabieg ten jest prawie niezauważalny dla pieska.
        Depilację mogą Państwo przeprowadzać samodzielnie, jednak warto pamiętać, że wymaga to pewnej wprawy i wyczucia oraz, że zabiegu tego nie można zastąpić wycinaniem włosków. Wielu właścicieli czworonożnych pupili podchodzi do tej czynności z obawą i rezerwą… no ale przecież zawsze mogą Państwo odwiedzić mój gabinet.

Zdjęcia przedstawiają ucho sznaucera po i przed depilacją

piątek, 17 lutego 2012

Kupujemy Shih Tzu


Pieski Shih Tzu zdecydowanie posiadają więcej zalet niż wad. Są one sympatycznymi, wesołymi zwierzaczkami dającymi wiele radości i uczucia. Pieski te są na tyle pewne siebie i uparte, że nie wiele rzeczy jest je w stanie przestraszyć i odciągnąć od tego, co właśnie mają zamiar zrobić, jednakże są na tyle łagodne, że nie stanowią dla nikogo zagrożenia. Trzeba tylko pamiętać, że są bardzo odważne, szczekają na o wiele większe psy i czasem chcą robić rzeczy, które nie do końca są dla nich bezpieczne, dlatego też od samego początku należy przykrócić ich bojowe wyczyny. Shih Tzu są czujne, lecz mało hałaśliwe, zdecydowanie nie powinny ujadać pod drzwiami jak niektóre inne małe rasy. Shih Tzu są odpowiednie zarówno dla dzieci, które zresztą je uwielbiają, jak i dla osób starszych będą doskonałym towarzyszem i mimo iż są to małe pieski potrzebują sporo ruchu i zabaw.  Natomiast dla niektórych wadą Shih Tzu jest jego długa sierść wymagająca codziennej pielęgnacji. Jednak jak mawiają "dla chcącego nic trudnego" także można sobie spokojnie z tym poradzić. Rasa ta doskonale wygląda w długiej pięknej szacie jak i kiedy piesek jest ostrzyżony „na szczeniaczka”, co zresztą przydaje się też latem, kiedy pieskowi jest gorąco, wystarczy wtedy czesać go raz w tygodniu. 

źródło:   http://shih-tzu.pl/

Na zdjęciu ok. 2 letni shih tzu kilka dni po ostrzyżeniu. 

piątek, 3 lutego 2012

Praktyka w pielęgnacji - Mit o kąpieli szczeniąt

Często powtarzany przez hodowców, a nawet lekarzy weterynarii, zakaz kąpieli małych szczeniąt jest mitem i bliżej mu do jakiegoś przesądu niż rzeczywistości. Już 10 tygodniowemu szczeniaczkowi kąpiel nie tylko nie zaszkodzi ale będzie ważnym elementem mającym pozytywny wpływ na stan jego włosów, sierści, czy skóry.
Pierwsze kąpiele nie powinny trwać zbyt długo, a jako wannę (szczególnie w przypadku niedużych ras) można wykorzystać umywalkę wyścieloną np ręcznikiem, by piesek się nie ślizgał. Woda powinna być przyjemnie ciepła, jej strumień kierujemy tak, by nie płynęła bezpośrednio na zwierzaczka, a już na pewno nie na jego główkę.
Generalną zasadą jest, że do kąpieli psów nie używamy szamponów dla ludzi. My ludzie możemy swoje głowy umyć szamponem dla piesków i nic nam nie będzie, jednak jeśli "ludzkiego" szamponu użyjemy kąpiąc psa zrobimy mu krzywdę i narazimy na utratę naturalnych właściwości włosa i skóry.

Na zdjęciu ok. 10 tygodniowy szczeniaczek shih tzu (po kąpieli)